Rezygnacja Roberta Lewandowskiego z gry w reprezentacji Polski to bez wątpienia temat numer jeden w polskim sporcie. "Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie" - ogłosił w niedzielę piłkarz FC Barcelona, któremu wcześniej Michał Probierz oficjalnie odebrał opaskę kapitana i przekazał ją Piotrowi Zielińskiemu. Ta nagła decyzja rozpętała prawdziwą burzę, a wśród krytyków "Lewego" znajduje się także legendarny Grzegorz Lato, król strzelców mundialu z 1974 roku.
Grzegorz Lato przejechał się po Lewandowskim
- Pierwszy raz spotykam się z czymś takim, że orzełek na piersi nic nie znaczy. Bo on miał ciężki sezon. A ci, którzy przyjechali grać, to mieli lekko? On sobie będzie wybierał, zamiast dać przykład jako kapitan? - stwierdził Lato w rozmowie z Eską.
- A ta wypowiedź, że nie zagra w reprezentacji, póki trenerem jest Probierz, to jest szantaż. Teraz niech idzie do kościoła i niech się modli, żeby Polska nie wygrała z Finlandią. Bo dopiero się zacznie jazda - kontynuował krytycznie o Lewandowskim, dla którego widzi tylko jedno rozwiązanie: przeprosić.
- Jeśli mogę mu doradzić, to jest takie słowo: "przepraszam". Powinien wszystkich przeprosić. Żeby zawodnik sobie zwalniał trenera, bo mu nie pasuje?! Niech zrobi to w Barcelonie. To jest ewenement w skali światowej - zwrócił się legendarny reprezentant Polski do 36-latka.
W poniedziałek na oficjalnej konferencji prasowej do zamieszania z Lewandowskim mają odnieść się selekcjoner Michał Probierz i nowy kapitan Piotr Zieliński. Początek spotkania z dziennikarzami przed meczem z Finlandią już o godzinie 15:15 czasu polskiego.
