Donald Tusk powołał się na Jacka Murańskiego. Wardęga nie mógł w to uwierzyć
Chyba mało kto spodziewał się, że zagadnienia około sportowe będą tak często wykorzystywane w trwającej kampanii prezydenckiej. A jednak, w bardzo zaskakujący sposób rywalizacja o fotel prezydenta Polski przeplotła się ze światem... freak-fightów. Wszystko przez Jacka Murańskiego, który uderzył w Karola Nawrockiego, kandydata obywatelskiego na prezydenta Polski, wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Kontrowersyjny freak-fighter twierdzi, że posiada informacje na temat kontaktów Karola Nawrockiego ze światem przestępczym. Choć obu panów łączy znajomość z „Wielkim Bu”, skazanym w przeszłości za porwanie, to przedstawiane przez niego historie są podważane. Warto natomiast pamiętać, że w podobnym temacie powstał obszerny materiał Onetu, w którym dziennikarze tego portalu przedstawiają relacje anonimowych informatorów o tym, że Nawrocki miał sprowadzać prostytutki gościom hotelowym w czasach, gdy był ochroniarzem w Grand Hotelu. Autorzy artykułu jasno podkreślili, że Murański nie jest jednym z ich informatorów.
Dużą dyskusję w sieci wywołało zachowanie premiera Donalda Tuska, który powołał się na Jacka Murańskiego w rozmowie na antenie Polsatu. Wielu komentującym nie podobało się, że premier powołuje się na ich zdaniem osobę niegodną zaufania, a na ten temat powstało też wiele memów. Sytuację skomentować postanowił też m.in. Sylwester Wardęga, również związany z polskim światem freak-fightów. – Ta kampania z każdym dniem mnie zadziwia i czuję się jak w symulacji. Nie spodziewałem się Donalda Tuska cytującego Jacka Murańskiego. Ciekawi mnie, jak odpowie Nawrocki. Czekam jeszcze na moment kiedy TVN lub Republika powiedzą, że najnowszy sondaż będzie po 18 na ig u Truemana – napisał Wardęga na portalu X. Trueman to influenser, znajomy m.in. Amadeusza „Ferrariego” Roślika.
Żona Jacka Murańskiego w akcji! Joanna Godlewska-Murańska i jej kontrowersyjne wystąpienia
