GP Hiszpanii: Wypadek Romana Bilińskiego
Roman Biliński radzi sobie w tym sezonie Formuły 3 bardzo dobrze. Polak zaczął zmagania w debiucie w zespole Rodin od podium w Australii w sprincie. W ostatnich zmaganiach na torze w Monako stanął w wyścigu głównym na drugim miejscu. Tym razem jednak z rywalizacji wracać będzie zupełnie niezadowolony. Polski kierowca F3 w sobotę w sprincie startował z pole position. Choć wystartował bardzo dobrze, to rywale wepchnęli go prosto w bandę.
Polak był wściekły i trudno mu się dziwić! To była szansa na kolejne, duże punkty w tym sezonie. Niestety, w niedzielę doszło do powtórki z rozrywki, choć tym razem już z winy samego Bilińskiego.
Młody kierowca Rodin Motorsport zaspał na starcie i stracił dużo pozycji. Początkowe problemy nasiliły się kilka minut później. Dwóch kierowców – w tym sam Polak – wyjechali poza tor. Próba powrotu na niego zakończyła się fatalnie. Biliński wjechał w tył stojącego auta i w ten sposób zakończył wyścig.
Poza torem doszło do mocnej dyskusji z Jose Garfiasem, w którego wjechał Biliński. Panowie wyjaśnili sobie kilka rzeczy, a Meksykanin mocno w tym czasie gestykulował.
Klasyfikacja generalna Formuły 3 przed GP Hiszpanii
Przed GP Hiszpanii liderem klasyfikacji generalnej był Rafael Camara, 20-letni brazylijski kierowca, który zgromadził 77 punktów. Ścigać go próbuje Nikola Tsolov. Bułgar przed wyścigiem głównym trafił do niego 8 punktów.
Roman Biliński w pięciu wyścigach zgromadził 38 punktów, co pozwalało mu zajmować ósme miejsce. Strata kolejnych zawodników nie jest duża, co pozwala wierzyć, że po przedwczesnym zakończeniu wyniku sprawi, że Polak spadnie w klasyfikacji generalnej.
